Wódz i niewygodna osoba dla wielu
Władysław Sikorski utworzył podczas drugiej wojny światowej rząd na emigracji w Londynie i miał niesłychanie silną pozycję wśród aliantów, prowadząc rozmowy i pertraktacje z najważniejszymi politykami i wojskowymi z całego świata. Do dziś wielu historyków zastanawia się, czy Władysław Sikorski zginął w wypadku, czy może osoby postronne chciały, żeby tak właśnie to wyglądało. Powodów, by zlikwidować tak silnego przywódcę Polski, która sprawiała aliantom sporo kłopotów, domagając się absolutnej niepodległości, nie brakowało. Twórcom teorii o morderstwie najbardziej przekonywająca zdaje się szczególnie jedna z nich. Kilka miesięcy wcześniej, minister propagandy nazistów, Joseph Goebbels, poinformował cały świat o znalezieniu tysięcy trupów w lasach rosyjskich, Smoleńsku, Charkowie, Katyniu. Od dawna krążyły historie o tym, że generał Sikorski szuka swoich oficerów, którzy przepadli po kampanii wrześniowej.
Wina zbrodni katyńskiej
Kiedy odnawiał stosunki dyplomatyczne ze Stalinem w 1941 roku zapytał go o kilkanaście tysięcy osób, których szuka. Stalin odpowiedział wtedy z sarkazmem, który przyniósł mu miano najbardziej wyrachowanego dowódcy tamtej epoki, że być może polscy oficerowie uciekli do Mandżurii. Dziś wiemy, że ponad dwadzieścia tysięcy oficerów, księży, nauczycieli i inteligencji polskiej wymordowano wiosną 1940 roku na rozkaz Józefa Stalina, a całą akcję koordynował Ławrientij Beria. Kiedy trzy lata później w lesie katyńskim odkryto masowe groby, Rosja nie przyznała się do winy, ponieważ tak wielka zbrodnia mogła by zniweczyć plany Sowietów, dotyczące współpracy z Anglią i Ameryką, żeby pokonać faszystów. Kiedy Niemcy i Rosjanie przerzucali winę z jednej na drugą stronę, generał Sikorski zażądał śledztwa Międzynarodowego Czerwonego Krzyża w tej sprawie. Pomysł ten rozgniewał Stalina, który natychmiast zerwał stosunki dyplomatyczne z Polakami, ale nadal nie przyznał się do tego, że ludzie ci zostali wymordowani na jego rozkaz.
Sikorski odkrył prawdę o Katyniu i za to zginął?
Niektórzy historycy uważają, że Sikorski nie tylko odkrył prawdę, ale też zamierzał ją oficjalnie ujawnić. Podobno miał ze sobą dokumenty dotyczące Katynia, kiedy był na Gibraltarze. Gdy samolot wystartował, poszybował przez moment nad taflą wody, a następnie do niej runął, zatapiając generała Sikorskiego, jego córkę, resztę ekipy oraz dokumenty. Zastanawiający jest fakt, że tak ważna postać ginie zaraz po tym, jak starała się wyjaśnić tajemnicę wielkiego zabójstwa masowego, ale również to, że na Gibraltarze samoloty często wodowały i nigdy nikt nie zginął. Część historyków uważa, że Sikorski musiał zginąć, żeby nie mógł zniszczyć relacji Zachodu z Rosją. Obie strony musiały skonsolidować siły, by usunąć z Europy nazistów. Być może za wszelką ceną.
Film o śmierci genarała