Określ swoje potrzeby
Jak często będziesz używać wózka? Czy będzie to podstawowe urządzenie zapewniające płynność pracy, czy raczej dodatek? W pierwszym przypadku warto będzie postawić na maszynę z wyższej półki, która będzie bardziej wydajna i niezawodna. Jeżeli wózek widłowy nie jest kluczowym elementem firmy, można pójść na kompromisy i zaoszczędzić sporo pieniędzy.
Masa ładunków. Zawsze warto mieć trochę rozsądnego zapasu w udźwigu, dlatego lepiej kupić model, który ma możliwości o 10-20% większe niż maksymalne przewidziane obciążenia. W końcu nigdy nie wiadomo, czy uwarunkowania się nie zmienią, a przeciążanie podnośników nie jest dobrym pomysłem.
Elektryczny czy spalinowy wózek widłowy?
Przede wszystkim, gdzie będziesz go używać? Choć w określonych warunkach przepisy dopuszczają użycie wózków z silnikiem diesla i gazowych na hali, to nie jest to najlepszy pomysł. Jeżeli wózek ma operować głównie w zamkniętych przestrzeniach, to oczywistym wyborem będzie napęd elektryczny. W przypadku, gdy wózek widłowy pracować będzie głównie na zewnątrz, możesz pozwolić sobie na napęd spalinowy. Zapewni on większy udźwig oraz szybsze „ładowanie”. Jeszcze potężniejsze są silniki Diesla, jednak koszty serwisu i zakupu będą odpowiednio większe.
Nie tylko wózek widłowy, ale i zaplecze producenta
Przed zakupem sprawdź, jak wygląda sprawa serwisu. Chińskie wózki widłowe w okazyjnych cenach mogą mieć dobre opinie w kwestii jakości, ale dostępność części czy serwis gwarancyjny może okazać się prawdziwym koszmarem. A tygodnie czekania na części oznaczają poważne straty. Warto też porównać ceny typowych części eksploatacyjnych.
Nowy czy używany?
Jeżeli masz odpowiednie możliwości finansowe i wiesz, że wózek widłowy będzie intensywnie używany – nowy zawsze będzie lepszy. Brak zużycia i gwarancja producenta zapewnią bezawaryjną pracę i spokój przynajmniej na dwa-trzy lata. Kupując używany wózek, trzeba się liczyć ze wstępnym remontem i większą zawodnością. Jednak jeżeli nie zamierzasz używać go bardzo intensywnie, będzie to lepszy wybór – nie ma sensu inwestować w nowy wózek, jeżeli na siebie nie zarobi.